niedziela, 23 grudnia 2012

#31Święta po końcu świata

Dawno nie byłam tu, wiem, ale miałam trochę spraw na głowie (no i trochę mi się nie chciało) no i koniec świata przecież. Całe szczęście przeżyliśmy i ten, oby do następnego.

Mam do pokazania jedną rzecz, w sumie jest świąteczna bo to prezent dla siostry.



Od razu powiem, że to nie jest mój autorski pomysł, obrazek był zaczerpnięty z internetów (żeby nie było potem, że podpisuję się pod czyimś pomysłem). Ale wykonanie w 100% moje, farbami akrylowymi. Siostra na bloga nie wchodzi, więc nie powinna tego zobaczyć wcześniej niż jutro pod choinką, która, swoją drogą, jeszcze u nas nie stoi (i wcale nie jest mi z tego powodu smutno bo nie lubię jej ubierać i potem rozbierać, bue). Straszny rozgardiasz z tymi Świętami, przygotowania w kuchni i nie tylko, porządki, srądki, zakupy, ojezusmaria. Wolałabym być już po, bo nie lubię całego tego zamieszania, fakt, rodzina się spotyka i jest miło i chyba tylko to powinno się liczyć, a nie materialne rzeczy i w ogóle ludzie jacyś tacy niemili przed Świętami. O wiele bardziej lubię Sylwestra :D Gdzie też jest pewien problem, bo kupiłam sobie buty docelowo na 30 grudnia i nie wiem czy zdążą przyjść (tak to jest jak się zamawia tuż przed Świętami gdzie poczta polska zawalona jest wszystkim). Tyle na dziś.

Wesołych!

1 komentarz:

  1. Noooooo prześlij mi trochę śniegu :DD
    ale zajebiaszczy prezent zrobiłaś<3 też taki chcę ;d

    OdpowiedzUsuń